piątek, 19 kwietnia, 2024

Ja jestem słowny

Witam byłem, dziś na rozmowie o pracę na stanowisko kierownika produkcji. Początek rozmowy przebiegał jak to zwykle opis stanowiska z ilu osób się składa zespół, jakie obowiązki będą do mnie należeć oraz itp.

Byłem trochę zdziwiony, że prezesem firmy jest około 30 letni chłopak, ale wiadomo może od rodziców a może mu się udało. A teraz najlepsza część opowiadania wchodzimy w dział wynagrodzenia dałem swoją propozycje a prezes mówi ja dam Panu więcej, bo mam Pan doświadczenie spore, zdziwiony mówię ok.

Po chwili temat nadgodzin i wylatuje z tekstem, że nie kiedy są i obowiązkowe, delikatnie już zaniepokojony obowiązkowe nadgodziny trochę chyba mało zgodne z przepisami, ale wiadomo jak firma potrzebuje można nie kiedy się poświęcić, więc pytam się chociaż czy są lepiej płatne do tej pory wszędzie miałem 50% a w sobotę 100%, na co dostaje odpowiedź, że nie ale raz na 3 miesiące daje on premie tym, co się starają i wiadomo nie idą na l4 i nie protestują na nadgodziny.

Gdy spytałem się już z czystej ciekawości ile niby ta premia wynosi to odpowiedź była, dowie się Pan jak zacznie u nas pracować. A teraz całkowity hit wracając, że dostałem wyższą stawkę niż chciałem to Janusz zaczyna mi tłumaczyć, że na umowie o pracę najniższa krajowa, ale pod stołem reszta i mówi, że on słowny itp.

Po tych słowach stwierdziłem, że szkoda mojego i jego czasu życzyłem mu powodzenia w szukaniu młodych ambitnych ludzi i poszedłem, po tej rozmowie dotarło do mnie jak zarobić na nowego merca, który stał przed firmą…

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE