W skrócie miałem do odbioru 3h z nadgodzin, które MUSIAŁEM zostać.
Przyszedł dzień kiedy potrzebowałem załatwić kilka spraw z rana, więc poprosiłem o możliwość przyjścia później do pracy i wykorzystania moich nadgodzin.
Zgoda bez problemowa nauczony doświadczeniem napisałem jeszcze SMS czy aby na pewno mogę przyjść później i odebrać sobie nadgodziny.
Dostałem odpowiedź zwrotka ze tak, bez problemu, damy radę. Po czym na następny dzień dostaje setki telefonów i SMS(sic!) gdzie ja kur*&$ … jestem, co to za nieprzychodzenie na czas do pracy itd.
Odpisałem, że przecież odbieram nadgodziny, dostałem odp. „kto na to wyraził zgodę”, jak odpisałem „no przecież Ty parę wiadomości wyżej” na to „nie pamiętam i nie tym tonem do mnie”… 🙄