sobota, 10 lutego, 2024

Ekskluzywny kebab

Lata temu pracowałam w kebabowni. Niewielki lokal z paroma stolikami i dwa ruszty z mięsem. Standard. Pewnego dnia szefowa wróciła chyba z jakiejś „fancy” restauracji, bo zaczęła łazić po lokalu z założonymi rękami i MYŚLEĆ.

Pozazdrościła chyba tamtym właścicielom, że mają taki wyszukany lokal, bo nagle tu pierdykła obrusik, tam kwiatka postawiła a nam wydała nowe polecenia. Od teraz mieliśmy zachowywać się jak prawdziwi kelnerzy!

Kebsy miały być podawane na talerzu prosto do stolika. A klient płacił dopiero wtedy gdy poprosił o rachunek (podany przez nas na białym talerzyku!).

W trakcie spożywania mieliśmy podchodzić i pytać klientów, czy aby wszystko w porządku z jedzeniem. Czy nie podać czegoś do picia i takie tam.

Nie muszę chyba mówić z jakim zdziwieniem patrzyli się na nas klienci gdy odstawialiśmy tę całą szopkę. Pytasz klienta czy kebs smakuje a ten patrzy się na ciebie jak na idiotę. Bezcenne. Trwało to kilka tygodni zanim szefowa przypomniała sobie kim jest naprawdę, i że przecież jej się to nie opłaca.

Obrusy zniknęły, bo trzeba je było prać A TO KOSZTUJE. Talerzyki z rachunkami poszły w zapomnienie, bo pijani studenci zapominali płacić i wychodzili. W końcu zniknęła i „obsługa kelnerska”, bo to strata czasu a czas to piniądz.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE