czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieNajlepsze rozmowy o pracę...

Najlepsze rozmowy o pracę…

1. Kiedyś poszedłem na rozmowę o pracę do firmy, która nie pamiętam czym się zajmowała. Magazynier, operator wózka widłowego.
Na rozmowie z panią, która wyglądała na urażoną że musi tam być dowiedziałem się że „to stanowisko jest u nas zajęte”
Pytam więc po co wystawiają ogłoszenie skoro nie mają etatu „no ale możemy panu zaoferować inne stanowisko”
I po usłyszeniu, że to jest praca bardzo fizyczna, ale przecież facet sobie powinien poradzić, co to jest elementy 70 kilo przerzucać cały dzień. Padło piękne pytanie… gdzie pan się widzi za 5 lat, co chciałby pan w życiu robić.
Od razu wiadomo, że ją moje zatrudnienie w tej firmie interesowało równie bardzo co mnie.

2. Jakieś trzy lata temu w akcie desperacji wysłałem aplikację do firmy ochroniarskiej.
I po tych trzech latach do mnie oddzwonili…
Pan w słuchawce brzmiał jakby właśnie skończył 0,7.
„Pae kochany bo tu jes prasa i by se pan przyszedł tah na ziewiątą na dzień próbny by se pan postał byśmy zobaszyli jak panu idzie.”
Powiedziałem że się zastanowię i oddzwonię… nie oddzwoniłem.

3. To bardziej w kwestii szczegółów w ogłoszeniu, firma z ogłoszenia ok
Warunki ok, no to, co jest nie tak?
– no zaprosiłbym pana w środę na ósmą.
– dobrze, ale gdzie się firma znajduje, bo nie wiem, jak tam trafić a w ogłoszeniu nie było.
– ulica X/27.
Chwila… ja mieszkam na ulicy X a 27 to mój sąsiad i na pewno nie ma tam firmy…
– a jakie miasto?
*ze zdziwieniem i konsternacją* -Pruszcz gdański!
No nie było opcji żebym 300 kilometrów w jedną stronę jechał.

4. Jakaś firma/działalność, praca przy wydawaniu posiłków – praca jest praca.
Informacji w sumie niewiele.
– dzień dobry ja bym pana zaprosił na dziesiątą w czwartek do firmy na rozmowę.
– czy może mi Pan podać dokładny adres firmy?
– JAK SIĘ PANU NIE PODOBA TO MOŻE PAN W OGÓLE NIE PRZYCHODZIĆ!
*rozłącza się.
aha… good talk.

5. Stocznia, rozmowa osobiście.
– Od poniedziałku do soboty po 12 godzin
– w niedzielę też można
– nadgodziny można
– i nawet 15 minut przerwy
Ale co trzeba:
– no te 12 godzin
– uprawnienia na wózki
– przerwy nie przekraczać
No dobra stan mojego konta wynosił 0 więc miesiąc i lepsza robota były opcją.
– i 26 złoty za godzinę mogę panu zaoferować.
Dużo, może więcej niż miesiąc bym tu popracował.
– no i tylko pan własną działalność musi założyć.
Alarm, czerwona lampka, hamulec bezpieczeństwa.
Pan miał jeszcze jedną osobę do rozmowy na to stanowisko więc miałem czas do namysłu.
Szybkie wyliczenia na telefonie.
Hajs,czas,wysiłek. Szczegóły działalności, podatki, opłaty, haracz dla rządu, morawieckie…
To mi z tego ledwo 4 tysiące wychodzą…
Za ten cały cyrk takie góry hajsu mnie czekają…
– i jak namyślił się pan?
– namyśliłem, nie chcę

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE