czwartek, 18 kwietnia, 2024

Pazerność na 300%

Pracowałem kiedyś w niepublicznym ośrodku terapeutycznym (z internatem) dla młodzieży. Całość utrzymywana z dotacji państwowych.

Notorycznie brakowało na wypłaty, wychowawcy i opiekunowie zwykle musieli z własnej kieszeni kupować materiały na terapię, zajęcia artystyczne itp.

Nawet z konta na wyżywienie podopiecznych znikała często kasa. Według właścicieli, musieli z tej puli brać na pokrycie rachunków i czynszu, bo biznes był „nierentowny” i ciągle musieli do niego dokładać.

Któregoś dnia weszła policja z nakazem z prokuratury. Okazało się, że w czasie jak my kupowaliśmy za własne pieniądze jedzenie dla dzieciaków, oni mieli 4 samochody w leasingu, budowali dom w górach i regularnie uprawiali zagraniczne wojaże.

Ogólnie ponoć przekręcili przez lata jakieś 7 milionów.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE