czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowiePraca w wypożyczalni samochodów

Praca w wypożyczalni samochodów

Kiedyś po maturze szukałem roboty na wakacje w wypożyczalni samochodów. Wiecie podstawiacie klientowi samochód pod dom, czy na lotnisko i tyle. Akurat wypożyczalnia, która mnie najbardziej interesowała powiedziała, że na 2 miesiące im się nie opłaca zatrudniać nikogo.

Poszedłem wiec do Janusza z wypożyczalni, która udostępnia samochody tylko na terenie Warszawy i okolic. Przykładowo miałem stawić się o godzinie 11 w biurze Janusza. Dzień wcześniej potwierdziłem czy na pewno chłop będzie. „Tak tak pan przyjeżdża”. No to przyjeżdżam a tam pusto, ani chłopa, ani nikogo. Jakieś samochody niby na placu stoją.

Dzwonię do Janusza, a ten nie odbiera. Mija tak 20 minut i przychodzi jakiś następny chłopak. Chwila gadki i Janusz umówił z nim się na 11:30 na rozmowę. Około 11:40 Janusz odebrał telefon i mówi ”tak tak już jadę jestem na ulicy X”. Ale jego głos brzmiał bardziej jak „zapomniałem o was robaki i co mi zrobicie”.

Pomijam fakt, ze ulica X była prawie na drugim końcu Warszawy. Janusz przyjechał koło 12:30 finalnie, a mi już się odechciało u niego pracować. Najlepsze jednak było po wejściu do biura. Niby wszystko spoko, ale skwitował to jedną informacją. „Za jakąkolwiek szkodę samochodu potrącam Ci z pensji 500 zł.”

No to pytam Janusza „A co w chwili gdy koszta naprawy to mniej niż 500 zł”. Szybko dostałem odpowiedź „takich szkód za mniej niż 500 zł nie ma” Myślę sobie xD nie żebyś miał ubezpieczone te samochody od wszystkiego, żeby właśnie nie musieć płacić w razie co xd

Tak więc rzuciłem do niego, ze się zastanowię w takim razie (a chłop już umowę wyciągał). Na szczęście ma drugi dzień złamałem sobie nogę wiec problem sam się rozwiązał. Janusz natomiast do mnie wydzwaniał kiedy zdejmą mi gips, żebym mógł zacząć jeździć u niego xD

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE