czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieTak powinni kończyć janusze

Tak powinni kończyć janusze

Dawno temu, jeszcze w trakcie studiów pracowałem na stacji benzynowej jako sprzedawca jednego z koncernów. Ajent – kierownik, cham jakich mało oszukiwał nas na czym się da: na dodatku na pranie ubrań służbowych, dodatku na obuwie, rachunkach telefonu (sam potrafił wydzwonić bagatela 500 – 600, a później odbijał wszystkim równo z pensji) i na wielu innych rzeczach.

A trzeba powiedzieć, że pensje wtedy to była zawrotna suma 850 na rękę. Oczywiście po tygodniowych zmianach liczenie towaru, a ewentualne braki płacone były z własnej kieszeni.

Premię za obrót na maszynie „Lotto” zabierał do własnej kieszeni, no bo na jego firemkę przecież jest. Nigdy grosza za to nie zobaczyliśmy na oczy. Po kilku latach rozstaliśmy się w bardzo nieprzyjemnych dla mnie okolicznościach.

Zrugał mnie na oczach klientów nie szczędząc przy tym wulgaryzmów. Minęło sporo czasu i dosyć niedawno parkowałem samochód na parkingu strzeżonym w centrum miasta.

Podchodzi do mnie placowy i daje kwitek. A cieciem okazuje się nie kto inny, jak pan ajent, którego nie widziałem przeszło 20 lat. Udawał, że mnie poznaje, więc i ja zrobiłem to samo. Wyjeżdżając z parkingu poczułem satysfakcję, że karma wraca.

On wielki „biznescham” teraz zwykły służący.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE