sobota, 10 lutego, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieWeksel in blanco od szefa

Weksel in blanco od szefa

Rok 2015, mała mieścina w Wielkopolskim. Praca w salonie gier, kompletny świeżak. Po wstępnej rozmowie z szefem Januszem (dosłownie), umówione warunki zatrudnienia na UoP za najniższą wówczas krajową.

Szkolenie oczywiście odbywało się za darmo, ale po dwóch dniach szkolenia szef wyskoczył z dokumentami do podpisania. Myślę sobie, super, szybko podłapałem temat i mnie chce na to stanowisko. Praca łatwa i przyjemna, bo sprowadzało się to do tworzenia wypłat, siedzenia w ciepełku i czekanie na klienta.

Dostęp do internetu, laptop i można Netfliksa oglądać w czasie pracy. Szef oprócz UoP pokazał weksel in blanco i powiedział „to na wypadek, gdybyś coś ukradł. Będę mógł wówczas dochodzić swoich pieniędzy z wyłączeniem sądu”. Ja wystrachany powiedziałem, że wezmę te dokumenty do domu, postudiuję i jutro wpadnę z podpisanymi.

Zamiast do domu, udałem się do radcy prawnego, zapłaciłem 50 zł za 10-minutową konsultację, przy której babka powiedziała, żeby tego absolutnie nie podpisywać, bo jest tak skonstruowane, że w wekslu i umowie pożyczki jest zapis „Pożyczkobiorca zobowiązuje się do zapłaty pożyczkodawcy prowizji w łącznej wysokości …. zł brutto /100 zł”. W sensie, że jak pożyczkodawca wpisze 10000 zł, to oznacza, że będziesz musiał zapłacić nawet 100 000, bo to się mnoży x100.

Na drugi dzień poszedłem do „fabryki”, zapytałem szefa, dlaczego chce weksel, a nie normalną „Odpowiedzialność materialną” wynikającą z UoP, a on na to, że tylko w taki sposób chroni to jego interes.

Podziękowałem mu wówczas za współpracę, bez wynagrodzenia za szkolenie i zaangażowanie poszedłem do domu. Tydzień później przechodząc akurat obok lokalu zauważyłem, że został zlikwidowany. Do dzisiaj wspominam ten dzień jako największy błąd w życiu, którego nie popełniłem.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE