sobota, 10 lutego, 2024

Bardzo poważna praca

Rok był 2017, zatrudniłem się przez agencję pracy w magazynie kropkowanego robala – wiecie którego.

Z powodów niepowiązanych kończyłem zaocznie liceum – koniec lutego zacząłem pracę, maj miała być matura, data ustalona już w styczniu. – o tym potem bo to ważne
Najpierw praca, na zleceniu.

Od czwartku do wtorku, 6 dni w tygodniu, środa wolna, żeby się przestawić ze zmiany 11:30-21:30 i odwrotnie.Jak najszybciej jak najwięcej zrobić.

Zdarzało się, że dwie zmiany jednego dnia z*pierdalaliśmy. – zabawne, bardzo zabawne.
Jednego razu skończyliśmy pracę o 8 rano a o 11:30 znów miałem być w pracy, oczywiście nie przyszedłem, bo zasnąłem jak kamień i przespałem cały dzień.

Pan specjalista następnego dnia pyta czemu mnie nie było
– bo skończyliśmy o nieludzkiej porze.
– niemożliwe, tak na pewno nie było.
Mówi, że „jeżeli chcesz tu pracować to nie możesz tak robić” – ale ja tu nie chcę pracować pomyślałem.

Premie, podobno były.

Jak przy kompletacji zamówień zrobiłeś błąd to ucinali 25% premii.
4 błędy i po premii.

Cały miesiąc mogłeś pracować bezbłędnie, jak tylko nadchodziły ostatnie dni miesiąca to wszyscy mieli po 20 błędów.

Skąd? Bo system był tak zrobiony, że dopóki nie zakończysz zlecenia to mogą ci w nim usuwać albo dodawać pozycje.

Raz z działu jogurtów jechałem przez całą halę po karton czipsów tylko po to, żeby dowiedzieć się że tych czipsów nie powinno być…

I to wszysto, ten cały z*pierdol.
Za twarde 1600 miesięcznie…
Także premie nie istnieją
Nadgodziny w ogóle co to jest.
Czemu ty masz czelność żądać pieniędzy

Kulminacja.

Koniec kwietnia, pan kierownik robi zebranie.

„Jestem z was dumny, bo zamykacie ośmiogodzinną kompletację w 6 godzin.”
– odwracam się i patrzę na zegar, który zawsze chodził o godzinę do tyłu.
– 12 godzina pracy dzisiaj.
Chyba mu się zmiany p*pierdoliły…

O tych pi*rdolonych maturach trąbiłem od lutego.
„Panie kierowniku bo te trzy dni w maju będę potrzebował wolne”

Kierownik mówi „oczywiście”

Patrzę na grafik na maj – dostałem dwa zamiast trzech dni i to jeszcze nie to co potrzebowałem.

„Panie kierowniku bo dni wolne mi się nie zgadzają”

Kierownik odpowiada „więcej ci nie zmienię”

Chwila, jak to „nie zmienię”, co to w ogóle ma znaczyć?

Patrzę na grafik, ale tak porządnie.
Te dwa dni wolne co mi „dał” to były moje wolne środy…
Reszta miesiąca to bez przerwy było dwa dni dzień – dwa dni noc.

Kierownik mnie odesłał, podchodzi specjalista „potrzebuję, żebyś przyszedł w swój urlop”
Ale matura, ale kierownik…

„A kierownik mówił, że będzie ściągał z majówki”
„To ja cię wpiszę co.”

Nie, żeby już mnie nie miał wpisanego na tą listę.
To jest moment, w którym ta analogiczna czara goryczy się nie przelała… ona została zrzucona ze stołu i ochlapała całą ścianę…

Mówię „jasne zapisz mnie”
Już miałem gdzieś tą pracę.
Następnego dnia nie pojechałem do pracy

Wyspałem się, pojechałem na majówkę ze znajomymi, napisałem matury.
Wreszcie wróciłem do pracy, pan kierownik wzywa mnie do swojego biura.
Mówi tym zadufanym w sobie, podniosłym tonem co to go każdy janusz używa kiedy chce udawać ważnego:

-a co też się stało, że postanowił nas pan odwiedzić?

Odpowiedziałem tym samym tonem:

– a przechodziłem akurat obok i chciałem zobaczyć czy ten magazyn jeszcze stoi.

Wykorzystałem to, że w jego biurze byli jacyś ludzie z firmy ważniejsi od niego więc nie mógł drzeć ryja.

Czerwony ze złości kierownik próbuje oznajmić:
– i teraz wie pan co, teraz kończymy współpracę.

Powstrzymując malujący się na mojej twarzy uśmiech podaję mu rękę, na znak zgody, zrozumienia, innego syfu, którym można sobie robić wymówki dla garniturów z firmy.
Musi mi podać rękę, przełożeni się patrzą.

Jak zbity pies, jak dzieciak któremu odmówiono słodyczy w dziale z cukierkami podaje mi rękę.

Cała reszta, zdanie roboczych ubrań, obiegówka itd zajęła 20 minut ze specjalistą który cały czas powtarzał że jest mną zawiedziony bo widział we mnie duży potencjał.

Łącznie zmarnowałem tam niecałe trzy miesiące, ale mentalnie czułem jakbym siedział tam 3 lata.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE