Mój szef oznajmił mi kiedyś, że jestem rozczarowaniem i nie będzie premii świątecznej dla mnie, bo zachorowałem na anginę i 2 tygodnie leżałem w domu (umowa zlecenie) chory.
Chory byłem od tego, że pełniąc służbowe obowiązki musiałem stać po kolana w zimnej wodzie przy mrozach -15 stopni Celsjusza (praca w terenie odwierty i badania gruntu, teren podmokły).
Czułem się potraktowany jak śmieć. Nie zostałem tam ani dnia więcej