czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieGastronomia - praca jako dostawca w pizzeri

Gastronomia – praca jako dostawca w pizzeri

Postanowiłem, że też podzielę się swoją historią. Jakiś czas temu zmieniałem prace (bankowość). Szefostwo dowiedziało się o tym wiec ze względu na to, że przechodziłem do konkurencji dostałem wypowiedzenie ze zwolnieniem z obowiązku pracy. Żeby nie siedzieć na tyłku do momentu otrzymania umowy u konkurencji poszukałem czegoś na chwile.

Odezwali się z pizzeri – zatrudnilem się jako dostawca.

Warunki słabe – minimalna krajowa 3/4 pod stołem umowa na 1/4 etatu. Do tego 1zl od kilometra.

Po zatrudnieniu z czasem zaczęło się okazywać, że kierowca w tym lokalu to tylko wstęp. W trakcie trzech miesięcy pracy byłem proszony o:

Pomaganie w dostawach, mycie na zmywaku, robienie inwentaryzacji, mycie okien, ustawianie sprzętu it, przygotowywanie akcji promocyjnych (to po tym jak się przypadkiem wyglądałem, że jestem po dziennikarstwie ze specjalizacja media społecznościowe).

Dodatkowo nadgodziny oraz pretensje szefowej o zbyt wolne dowozy (nie wspomnę, że tych było maks 10 w ciągu dnia, a ruchu ulicznego nie przyspieszę).

Ja to ja powiedziałem sobie grosz żaden nie śmierdzi, a to tylko na chwile. Ale szczytem było kiedy zatrudnionej u nas Ukraince odmówiła dnia wolnego kiedy jej mąż wyjeżdżał na front, bo ich dziecko utknęło z dziadkami za linia frontu.

Coś we mnie wtedy pękło i parę dni później w ostatni dzień pracy wyszedłem wcześniej i zgłosiłem babsko do sanepidu i państwowej inspekcji pracy.

Kurtyna

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE