piątek, 19 kwietnia, 2024

Mobbing w lodziarni

Pracowałem w punkcie sprzedającym lody, desery itp wynalazki. Pierwsza jako taka „praca” wiec jeszcze człowiek młody i głupi. Kilka ciekawych sytuacji:

– 7zl/h ale jeśli nie było Cię przynajmniej 15min przed w szatni, żeby iść do punktu i spóźniłeś się minutę, dniówka była obcinana o 10zl 🙄, czyli opłacało się bardziej spóźnić godzinę niż minutę

– wszystkie napiwki miały lądować w kasie. W przypadku przekroczenia bodajże 4000zl utargu dziennego na kasie, pracownicy dostawali złotówkę napiwku za przepracowana godzinę 🥳

– szef przyjeżdżał i szukał czegoś w okolicy kasy, która brał do siebie i dziwnym trafem dzwonił ze mu się nie zgadza kilka stów wiec oddajemy napiwki i część dniówki. Podobno regularnie się to zdarzało

-darcie mordy szefowej na pracowników i to nie lekko podniesiony ton tylko wrzask

– przeklejenie nalepek z terminem ważności

– sprzątanie po godzinach pracy oczywiście nie płatne

-brak umów
Wytrzymałem 2 tygodnie 🤪

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE