piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieNowy kierownik niezbyt ogarniający

Nowy kierownik niezbyt ogarniający

Praca w dużym hotelu. Byłam wtedy kelnerką, wraz ze mną na barze pracowały jeszcze dwie osoby i mimo wszystko szło nam całkiem nieźle. Szefostwo lokalu zdecydowało się zatrudnić taką pomoc dla naszego kierownika.

Facet miał zajmować się niektórymi imprezami np. śluby, komunie, chrzciny itp. itd. Tak, żeby naszemu kierownikowi było lżej. Doglądał też baru, kuchni, recepcji – był wszędzie, tylko tam, gdzie był potrzebny to go nie było.
Facet okazał się porażką, ciągle się kłócił z nami, ciągle coś mu nie pasowało.
Pokazywał swoje racje, popełniał błędy na każdym kroku. Wszystkie imprezy, jakie prowadził okazały się klapą. Rujnował hotel, jego dobrą opinię.
Pewnego dnia do restauracji przyszli goście, rozsiedli się i zaczęli przeglądać menu. Pan Z (tak będę nazywać tego faceta) stał obok baru i bacznie się przyglądał. Goście zamówili, ja podałam co trzeba, czekałam, na zamknięcie rachunku.
Gdy tylko poprosili mnie o rachunek, Pan Z wyskoczył zza baru i zaczął krzyczeć:
– Niepoprawna obsługa klienta! Czy Ty wiesz ile błędów popełniłaś przy obsłudze? – pytanie było skierowane bezpośrednio do mnie, ale zignorowałam go i poszłam do gości z zapytaniem, czy coś nie tak.
– Nie tak to jest coś z tym Panem, który krzyczy jakbym się paliło – powiedział jeden z gości, po czym zapłacił za obiad i wszyscy wyszli. Pan Z udawał, że nic nie słyszy i ciągnął dalej, że jak ja tak mogłam, że obsługa tak nie powinnam wyglądać. Dostałam solidny ochrzan. Koniec końców, nie wiem co zrobiłam źle.
Mam całą listę takich akcji Pana Z.
Ps: Goście zostawili skargę na Pana Z, a o mnie nic nie powiedzieli.
MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE