Osoby szukające prace nierzadko muszą odbyć wiele rozmów z potencjalnymi pracodawcami, czy specjalistami od rekrutacji. Jako że nie w każdym ogłoszeniu znajdują odpowiednią ilość szczegółów, które umożliwiłyby im ocenę, czy mają szansę na tę pracę i czy ona im odpowiada, często jest to czas stracony. W związku z tym ze strony kandydatów coraz częściej pojawia się propozycja wynagradzania kandydatów za udział w rekrutacji.
Pracodawcy i rekruterzy odpowiadają w sposób kategoryczny „nie”. Ich zdaniem taka praktyka nie będzie miała żadnych korzyści poza dodatkowym zarobkiem dla osoby poszukującej pracy. W związku z tym, zdaniem osób które pracowników poszukują jest to zły pomysł.
Jak to uzasadniają?
Słyszymy m.in. opinię, że „płacenie kandydatom za rozmowy kwalifikacyjne, to tak jakby sklep płacił potencjalnemu klientowi, za to że chce wejść do niego i pooglądać asortyment, z możliwością, że coś kupi.” – Małgorzata Krupnik z LHH
Inna wypowiedź wskazuje, że „płacenie kandydatom za udział w rekrutacji może spowodować spływ olbrzymiej ilości CV, i znaczenie utrudnić etap selekcji, a pracodawcy mogą bardziej wstrzemięźliwie podchodzić do spotkań rekrutacyjnych.” – Anna Tienianiec z Manpower
Co zapoczątkowało dyskusję?
„Uważam, że rozmowy rekrutacyjne powinny być płatne” – właśnie takie zdanie pojawiło się na serwisie LinkedIn. Opublikował je Paweł Piętka, QA engineer w Sii. Sytuacja wydaje się uzasadniona. Postanowił on bowiem sprawdzić, ilu rekruterów przed przesłaniem mu propozycji współpracy zapoznała się z jego profilem. Okazało się, że zrobiło to jedynie 10% i tylko ich propozycja współpracy była odpowiednio dopasowana. Pozostałe można więc uznać za stratę czasu, co ma znaczenie szczególnie dla specjalisty.”
Treść wpisu na LinkedIn prezentuje się następująco:
„Jeżeli poświęcałbym godzinę dziennie, żeby rozmawiać z każdą osobą, która wysyła propozycję współpracy, miesięcznie poświęcałbym na to ~21h, to jest ~2,5 roboczodnia, którego nikt mi nie odda. I to nie dlatego, że ja do kogoś piszę i koniecznie chcę zmienić pracę, to dlatego, że ktoś do mnie pisze i opowiada mi, jak to niesamowicie będzie mi w nowym projekcie, jaki to on nie jest super i jaki ja nie jestem super, żeby ostatecznie tak naprawdę być przemielonym przez proces rekrutacyjny. Dlatego właśnie uważam, że rozmowy rekrutacyjne powinny być płatne.”
Można więc na podstawie jego wyliczeń zauważyć, że poszukiwanie pracy, lub też jej nie szukanie, ale bycie specjalistą w danej dziedzinie może się dla nas wiązać z dodatkowymi obowiązkami i marnowaniem naszego czasu, który obecnie w każdej branży ma swoją cenę. Więc, jeśli rekruter sam nas wyszukuje, namawia i marnuje nasz czas wizją ewentualnej zmiany pracy, to powinien za niego zapłacić. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
