czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowiePraca w agencji reklamowej

Praca w agencji reklamowej

Pracowałam w agencji reklamowej. Myślę sobie: pierwsza praca na prawdziwą umowę, w wielkim mieście, to moja szansa. XDDD NIC BARDZIEJ MYLNEGO. Agencja reklamowa, która całe swoje funkcjonowanie opiera na excelu, średnia wieku handlowca 60+.

Co miesiąc uderzałam do zarządu z prośbą o szkolenia, propozycjami ułatwienia życia sobie i tym biednym babciom przy komputerach, wszystko jak grochem o ścianę. Zajmowałam się dosłownie wszystkim: bazą zdjęć (na dysku Google i to w bezpłatnej wersji, bo szkoda kasy na chmurę), monitoringiem kampanii, rozliczaniem handlowców co tydzień (musiałam przepisywać ich tabelki w excelu do excela szefa) i przede wszystkim ogarniać komputery tym biednym babciom, bo informatyk w tej firmie był wiecznie zbyt zajęty lizaniem dupy wszystkim dookoła tylko aby się za robotę nie brać.

Gdy się zwolniłam, firma zatrudniła aż 5 osób, które przejęły moje obowiązki. CZAICIE. Nie dostałam ani grosza podwyżki przez 3 lata pracy mimo rosnących obowiązków, a na moje miejsce wskoczyło 5 osób XDDDDD Co też świadczy jak bardzo dawałam się ruchać w dupę przez ten czas. P.S. nie pracuję tam już od ponad roku za to te biedne babcie dalej do mnie dzwonią, jak im się formuły w excelu posypią

Kiedyś po całonocnej imprezie około godziny 12 zadzwonił do mnie szef i z pretensjami się mnie zapytał, dlaczego mnie nie ma w pracy i że mam natychmiastowo się zjawić mimo że mnie nie poinformował wcześniej, że mam być. Skończyło się tak, że bez snu po 13 godzinach picia poszłam do pracy wywalony z kapci i miałem tego dnia najwięcej roboty porównując do innych dni.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE