sobota, 10 lutego, 2024
Strona głównaPiekielni szefowiePrzyzwyczailiśmy się do januszexów

Przyzwyczailiśmy się do januszexów

Czasem mam wrażenie, że człowiek powoli przywykł do januszexów. Wokoło taka patola, że mało co już robi wrażenie. Skończyłam z pracą w gastro, po prostu rzuciłam to w cholerę po tym jak szef pchał mi łapy w gacie i gdy spotkał się z plaskaczem na ryj szukał sposobu jak mnie uj*bać.

Zatrudnienia szukałam kilka tygodni, poskładałam CV w miejsca zgodne z moim wykształceniem (artysta plastyk ze specjalnością w grafice użytkowej) i losowe duże zakłady pracy.

Jedyna oferta gdzie zaproszono mnie na rozmowę to praca przy produkcji okien. Rozmowa przyjemna, zero pojazdów, że młoda, że nie miałam jeszcze ,,prawdziwej pracy” bo jak wiadomo praca w trakcie szkoły (gastro w trakcie roku szkolnego i wyjazdy do Niemiec na order picking w wakacje) to nie jest ,,prawdziwa” praca. Zero przytyków do wyglądu (ciekawa uroda i kolczyki oraz tatuaże), rozmowa o wynagrodzeniu przebiegła gładko i bez komplikacji.

Pomyślałam, że będzie ciężko, bo to jednak fizyczna praca, ale spróbuję. Moi współpracownicy robili zakłady ile wytrzymam, bo większość dziewczyn w okolicy mojego wieku uciekała z tej pracy bardzo szybko.

Przyłapałam się na tym, że byłam w szoku kiedy po miesiącu pracy przyszła mi wypłata. Dwa dni przed 10-tym. Że BHP na spokojnie wydaje potrzebne materiały. Że nie ma problemu kiedy się pochoruję i na spokojnie dostaję wolne wtedy kiedy chcę. Tak bardzo byłam przyzwyczajona do patologicznych miejsc pracy, że podejrzliwie patrzyłam na czterocyfrową premię, bo jakoś kurde za dużo i co jak błąd w przelewie.

Praca w Januszexach robi wodę z mózgu XD

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE