czwartek, 18 kwietnia, 2024

Urynoterapia

Przed kilkoma laty zatrudniłem się w firmie produkującej i przetwarzającej folię budowlaną jako operator tzw wtryskarki. Oczywiście na początek umowa na gębę, osiem godzin pracy itd.

Maszyna na jaką trafiłem to była nie byle jaka maszyna, bo mająca wysokość sześciu pięter, zaawansowana, głośna, gorąca i skomplikowana. Szybkie szkolenie stanowiskowe tj. zielonym uruchamiasz maszynę, czerwonym zatrzymujesz i w zasadzie to tyle. Ok.

Na pobliskim maszynie parapecie odnalazłem już mało czytelną instrukcję obsługi, na której na wstępie było napisane, że owa wtryskarka wymaga obsługi siedmiu osób. I tu już zaczyna się robić wesoło, gdyż do obsługi tej machiny byłem ja, będący w tej pracy od 20 minut i jeszcze jeden chłopak, który to szczycił się najdłuższym stażem pracy w tej firmie.

Jeśli mnie pamięć nie myli, było to trzy lub cztery miesiące. Pierwsze kilka godzin pracy upłynęło w mgnieniu oka, gdyż we dwóch musieliśmy robić to, co powinno wykonywać siedem osób w tym ciągłe wbiegać na samą górę maszyny celem ciągłego korygowania nastawników.

Patrzę na zegarek i marzę o przerwie, lecz brygadzista nie zgadza się na nią, tłumacząc się niewyprodukowaniem przez nas normy. Tego dnia przez 13 godzin nie wypracowaliśmy normy. Do toalety też mnie nie puścił – powód był ten sam. Taki sam był wtorek i czwartek.

13 godzin ciągłej pracy bez przerwy i możliwości wyjścia do toalety. Środa była inna, gdyż trwała zaledwie czternaście godzin ciągłej pracy. W piątek zacząłem odczuwać boleści w pęcherzu, więc bez zwracania uwagi na przykaz brygadzisty świadomie i z premedytacją opuściłem samodzielnie stanowisko pracy i udałem się wprost do łazienki.

Zaraz za mną wpadł wściekły brygadzista pełen pretensji i oburzony brakiem odpowiedzialności z mojej strony na zadania, jakie mi powierzono. Po głośnej i burzliwej wymianie zdań udaliśmy się wprost do „prezesa”, gdzie niemal rzucono mi w twarz kwotę, która nie pokrywała moich codziennych dojazdów. I tak o to strumień moczu wyzwolił mnie z obozu pracy, to było coś pięknego.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE