piątek, 19 kwietnia, 2024

Praca w żabce

Umowa zlecenie – ok, stawka niższa o 1 zł od reszty pracowników przez pierwszy miesiąc – ok.

-Wiadomo, jak produkt spożywczy kończy swój żywot to -50%, żeby jak najmniej pieniędzy stracić. Jeżeli miał*ś zapieprz (była to żabka przy dużym skupisku przystanków miejskich) i nie udało Ci się zmienić tych cen, a szefowa z nudów sprawdziła na następny dzień czy wszystkie produkty (już wtedy po dacie) zostały wyjęte i coś znajdzie – zabierała z wypłaty 100% wartości tychże produktów. Na nic były argumenty, ze będąc w jedną osobę na zmianę przy ataku klientów ciężko było.

-Popołudniowa zmiana wypiekła za dużo bułek? Żaden problem – ranna zmiana popsika te twarde (już niejadalne) bułki wodą i dopiecze „d*bile i tak je kupią”).

-Produkty regionalne typu sandwiche i kanapki nie były przywożone przez żabkę, tylko to jest w gestii ajenta żabki, żeby to ogarnąć i sam za to płaci – bagietka po terminie a szefowa mimo że miała je w biurze, żeby przekazać dostawcy, zapomniała o tym – żaden problem! Naklej datę ważności jeszcze 5 dni i będzie ok!

-Jajka po terminie? J.w

Po miesiącu katorgi w tejże pracy podziękował*m. Po przyjściu 10ego po wypłatę usłyszał*m, że brakuje wagona papierosów, a ze ja pale i jestem „świeżakiem” to ja za to mam zapłacić.

Jakie papierosy? Nieważne! Ważne, ze brakujące! Ty za nie zapłacisz i trafisz na czarną listę! Po grzecznym uświadomieniu, że włączam dyktafon i chce to nagrać, żeby pokazać prawnikowi nagle powiedziała jakie papierosy – te co ona pali..

Na odchodne po przekazaniu mi na szczęście całej wypłaty zawołała wszystkich pracowników i powiedziała „podziękujcie tej osobie, zapłacicie za te brakujące papierosy”… no to wtedy już „pałka się przegła” usłyszeli ode mnie „Nie dajcie się wrobić, to są fajki, które tylko ona pali”

Po tygodniu miała już innych naiwniaków 😕

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE