czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieNawet spod siebie by zjadł

Nawet spod siebie by zjadł

Kilka miesięcy temu miałam nieprzyjemność pracować w gastro. I to nie byle jakim, bo pod samym sanktuarium. Największy ruch był latem, gdy były pielgrzymki oraz w niedziele przed i po mszy. Jakby tego było mało to jeszcze odbywały się tam imprezy okolicznościowe.

Właściciel oprócz tego ma jeszcze jeden dobrze prosperujący biznes. Ale szacunku do człowieka za grosz. Nigdy on czy żonka nie powiedzieli „Dzień dobry”. Na kuchni harówa a możesz zapomnieć o wodzie dla pracowników.

Oczywiście możesz sobie kupić najtańszą butelkę po cenie knajpy. XXI wiek i większość zatrudniona na czarno bez książeczek Sanepid.

Sosy z proszków, żurek bez zakwasu tylko ocet, wszystko wegeta, olej i margaryna. Odpadki ze stołu były mielone na pasztety. Wszystko, co nie zostało zjedzone, podawało się kolejnym klientom.

„Woda mineralna” do dzbanków była nalewania z kranów bez filtrów na zmywaku. Kelnerki sprzątając, że stołów, zjadały na zapleczu resztki. Warzywa i owoce niemyte szatkowało się na sałatki.. To mi się w głowie nie mieściło.

Oczywiście powiedziałam o tym głośno i już nigdy nie zadzwonili do mnie. Nie ma oczywiście czego żałować, bo płacili marnie. A garstce ludzi, którzy byli na umowach dawali ustawową podwyżkę ( która zawsze należy się od nowego roku) dopiero latem, tłumacząc słabym ruchem wcześniej.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE