sobota, 10 lutego, 2024

Pan Zbyszek

W hotelu w którym pracuję zatrudnili kiedyś do pomocy dla kierownika tak jakby jego zastępcę. Pan Zbyszek miał przejąć część obowiązków naszego kierownika. Jak się okazało wszystkiego czego dotknął się Pan Z padało na ryj.

Nie potrafił zorganizować żadnej imprezy w hotelu, utrzymać jakiejś grupy. Ciągle skargi, i wiadomo klienci zaczęli unikać naszego hotelu. Kierownik ograniczył jego obowiązki i przeniósł go do pomocy w hotelowej restauracji. W rezultacie facet łaził za kelnerkami, kucharkami i dyrygował, zwracał uwagę, traktował nas jak śmieci.

Ciągle były z nim przypały, a kierownik nic nie robił z Panem Z. Jak się okazało do czasu. Po sezonie kierownik przyniósł nowy fartuch dla Pana Z. Fartuch, którzy noszą u nas kelnerzy i zapisał go w grafik dla kelnerów i nie do pomocy, ale do pracy. Pan Z zły w oczach, że on przecież jest kierownikiem i tak dużo pomaga i w ogóle, a Pan szef i nasz kiero wypomnieli mu każdą spier****** rzecz jaką Pan Z uczynił w hotelu. No i tyle albo zostaje i pracuje jako kelner, albo papa.

Zbyszek został jeszcze kilka tygodni jako kelner, ale jak wszyscy mówili mu jego „rady” które nam powtarzał, no i ciągle mu docinali, zrezygnował. Najlepsza była jego mina kiedy po śniadaniach, które sam wydał, kazaliśmy mu pozmywać, tak jak to robią kelnerzy (po sezonie jest mały target więc nie ma nikogo na zmywaku). No Facet był zdziwiony, że jak to on ma zmywać, i wtedy wychodzę ja cała na biało i mówię „przecież nie jesteś już kierownikiem”.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE