piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowiePierwsze doświadczenia w pracy z młodym januszem

Pierwsze doświadczenia w pracy z młodym januszem

Moja chyba pierwsza sytuacja z młodym januszem. Moja pierwsze praca była taka, że robiłem pomiary elektryczne maszyn w zakładzie z miernikiem, który kosztował około 6 tys zł. To są pomiary okresowe pętli zwarcia, rezystancji izolacji itp.
Chodzi o to, że potem wypisuje się protokoły z pomiarów, daje do podbicia i maszyna jest bezpieczna i zaklepana. Różnie to zajmowało, jedną maszynę mierzyło się w godzinę inną w tydzień.
Parę lat temu był to październik. Usłyszałem od przełożonego, że przez tydzień czasu mam robić pomiary, bo chyba elektrycy jechali na targi bądź szkolenia. Nie pamiętam było to parę lat temu. Żebym miał potem co pisać i co robić.
Minął ten tydzień i zamiast wypisywać protokoły robiłem wszystko tylko nie to, co trzeba. A tu trzeba komuś coś pomóc. A tutaj coś zrobić. Nie wszyscy elektrycy jechali. A na pytanie kiedy te pomiary mam wypisać gość się oburzył, że w ogóle śmiałem o to zapytać .
Minął ten okres czasu i przełożony do mnie sapie. Gdzie są wypisane protokoły. Nie pomogło tłumaczenie, że miałem robić wszystko tylko nie protokoły. A potem wyszło, że i tak w sumie nic nie robiłem.
Ot taka pierwsza januszona sytuacja. Wtedy człowiek był młody i głupi i chyba pierwszy raz doznałem takiego szoku, bo nie wiedziałem, czy gość jest walnięty, czy on tak na serio.
MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE