czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieSzef który ma problem z kobietami

Szef który ma problem z kobietami

Do mojego Januszexu trafiłam w listopadzie. Do firmy zwerbował mnie przyd*pas Januszka, jego kolega od piaskownicy. Miejsce fajne, z jakąś renomą i generalnie mocno moje klimaty, bardzo chciałam dostać tę pracę.

Pierwszy miesiąc bez umowy, no dobra. Nie powinnam się zgadzać, ale brałam co dają, oczywiście najniższa krajowa.

Czymś zaimponowałam tym dwóm, szybko dostałam awans na kierownika zespołu i zaczęły się schody, bo wypadało mi dać podwyżkę i jakąś umowę normalną.

Wyszłam z propozycją kontraktu B2B, skoro ma płacić za UoP i tak i tak, to ja bym chętnie podpisała kontrakt, miała wyższe wynagrodzenie, a ten by płacił tyle samo. Już się zaczęły kombinowania, ze skoro ja mam zyskać to on też chce coś z tego mieć. Za 300 zł i brak urlopu karku nadstawiać nie będę, więc wybrałam UoP.

Zaczęło się dowalanie obowiązków, gnojenie.

Raz go poprosiłam, aby dał nam spakować zamówienie w spokoju, powiedziałam to w sposób delikatny i kulturalny, a ten wezwał do gabinetu, zj*bał i jeszcze mi opowiadał o bieganiu z męskim narządem w zwisie po firmie.

Poirytowana całym jego zachowaniem straciłam motywację.

Potem miałam rozmowę coachingową o tym, jak on chce, żebym przychodziła do pracy z uśmiechem i motywacją, a potem zadzwonił z lotniska i niekulturalnie ochrzanił, że zbyt dokładnie zrobiłam dokumentację celną i paczka będzie opóźniona o jeden dzień u klienta.

Ten zaczął na mnie naciskać, że mam łamać prawo, ale być terminowa. Jak mu wytknęłam,ze jego zachowanie jest hipokryzją i nie życzę sobie wulgarnych odzywek, że przez takie zachowanie odechciewa mi się pracować to strzelił tekstem „to nie pracuj”.

Po tej akcji przeniósł kolegę z innego działu, który się przyznał, że szef ma problem z kobietami i wszystkie sabotażowe działania wymierzone w moją osobę spowodowane są tylko tym, że jestem kobietą, a że księciunio w domu żyje pod pantoflem dwóch bab to w firmie chce być facetem. Facetem, który jak przychodzi spóźniony do własnej firmy idzie do pracowników i tłumaczy się jak dziecko, dlaczego się spóźnił.

Jaki jest finał? Złożyłam wypowiedzenie, wraz ze mną cały dział, a ten wpadł w depresje i nie dowierza, bo myślał, że żartuje z tym odejściem.

Pracuje z nami dziewczyna z Ukrainy. Mimo peselu nie dostała jeszcze żadnej umowy, a ostatnio przyznała się, że płaci jej 10 zł/h.

I potem słyszę, ze to problem naszego młodego pokolenia, że my tacy roszczeniowi jesteśmy, że żądamy jakichś pieniędzy za pracę xD

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE