sobota, 10 lutego, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieSzef stalker na Facebooku

Szef stalker na Facebooku

Sytuacja sprzed roku. Pracowałem w fabryce. Jako że mam duży wóz i przyczepę pomagałem koledze z pracy przewieźć materiały budowlane.

Przejeżdżaliśmy przez pole i lasek a sceneria była tak piękna, że zatrzymaliśmy się na poboczu porobić zdjęcia.

Cyknąłem fotę, wrzuciłem sobie na fejsa i pojechaliśmy dalej.

Sobota, godzina 21:30 (pracowaliśmy pn-pt 8-16) dzwoni prezes. Przeraziłem się, że coś się w firmie stało.

Po tym jak powiedziałem „słucham” usłyszałem tylko agresywne „proszę usunąć ostatnie zdjęcie z Facebooka”. Zaznaczam, że nie mam prezesa ani nikogo z kierownictwa w znajomych. Nawet wyznaje zasadę ze im mniej ich tym lepiej i miałem może ze trzech współpracowników.

Zdjęcie się po prostu nie spodobało. Nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego a czułem, że im bardziej będę drążyć, tym bardziej będzie bolało mnie wywalenie z firmy.

Następny podobny telefon miałem po tym jak będąc na L4, wracałem od lekarza i wrzuciłem na fejsa zdjęcie z wypadku, obok którego przejeżdżałem. Znowu telefon, że zamiast leżeć w łóżku to sobie wycieczki urządzam.

Musiałem wysłać zdjęcie recepty, że faktycznie byłem u lekarza. Nadal był na mnie wściekły.

Kolejna sytuacja kilka dni później, ktoś z pracy mnie p****erdolił, że na L4 idę do Biedronki na zakupy. Musiał mnie gdzieś widzieć, chociaż biedre mam za rogiem. Według prezesa mając L4 to albo jestem sparaliżowany w łóżku albo normalnie pracuje. L4 mialem przez stan zapalny węzłów chłonnych szyi co nie pozwalało mi się szybko rozglądać i nosić ciężkie rzeczy.

Ale niestety mieszkając samemu trzeba iść do biedry chociaż po bułki na śniadanie.

Jak to szef za każdym razem mówił… Ma swoich ludzi od pilnowania nas co robimy poza pracą.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE