piątek, 19 kwietnia, 2024

Złotówa prywaciarz

W moim życiu szybko musiałem podwinąć rękawy i iść w wieku 18 lat do pracy.

Rok 2008

U prywaciarza na start w przemyśle metalowym. Wynagrodzenie pamiętam było dobre. Lecz norma do pozostałych firm 200%. Szef na z kierownikiem dosłownie liczyli każdy grosz.

Raz zaczynając noce w niedzielę, szef wpadł z termosem i nalewa coś psom, którym tam stróżowaly(owczarki niemieckie) patrzy się na mnie i mówi: widzisz dzieciaku u mnie nic się nie marnuje niech pieski mają herbatkę z domu xD.

Popracowałem z miesiąc Idę do kierownika produkcji, że potrzebuję nowych rękawiczek, kierownik popatrzał na mnie i gdzie są stare ?(Chciał mnie szybko z kontrować, że pewnie zgubiłem i żebym dał mu spokój) wyciągam z kieszeni dziurawe stare rękawiczki.. On patrzy i się śmieje no w tych młody po robisz jeszcze z 3 tyg. I z*pierdalaj na swoje stanowisko.

Każda akcja z kierownikiem stawiała pracownika na przegranej pozycji, próbowałem obronić kolegę, którego opi*rdalał za nic…kontra była szybka:

„Młody ty jesteś tutaj pierwszy do wyjebania więc się nie odzywaj 🤣”

Ogólnie w tak barwnej firmie z takim wyzyskiem pracownik, tak jak z zerowym po szanowaniem pracownika to nigdzie później nie spotkałem. Dziś to miło wspominam, ale bardziej jako doświadczenie z przygodą. Sam szef i firma mega się rozwinęli od blaszaków po piękne hale z nowoczesnym sprzętem, laserami itd.

Lecz za ciężką pracę pracowników, którzy w 40% to stała ekipa ludzi pracujących tam od zawsze.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE