Zostałam zaproszona na dzień próbny, praca biurowa. Stawiłam się na miejscu o wyznaczonej godzinie, zapoznałam się z systemem operacyjnym, sprzedażowym, specyfika pracy i branży, przeszłam wstępne, dosyć ogólne szkolenie.
W międzyczasie poznałam szczegółowe warunki zatrudnienia, nawiasem mówiąc – w mojej ocenie NIE DO PRZYJĘCIA, za to w pełni kwalifikujące ową firmę do zaszczytnego miana „Januszex”.
Po skończonym dniu zapytam o zapłatę za ten dzień- z uwagi na to, że była o tym mowa już na rozmowie kwalifikacyjnej, jak i przed rozpoczęciem dnia próbnego (podano mi stawkę, miał być płatny).
Otrzymałam informację, że dziś nie zostanie to uregulowane, ale oczywiście nie przepada, na dzień próbny umówione zostały jeszcze inne osoby, rekrutacja w toku.
Na koniec zapewnienie, że jesteśmy w kontakcie, zostanę poinformowana o decyzji w sprawie zatrudnienia, niezależnie czy będzie ona dla mnie pozytywna czy negatywna i wówczas otrzymam zapłatę.
No cóż, zdziwiłam się tym odwleczonym terminem zapłaty za dzień próbny ale cierpliwie czekałam na telefon prawie 2 tyg. Kiedy wreszcie zadzwoniłam sama do siedziby firmy z pytaniem o wyniki rekrutacji i obiecaną zapłatę za przepracowany dzień usłyszałam, że decyzja jeszcze nie zapadła (nie wierzę w to, myślę że to był tylko wykręt) i że nie otrzymam ŻADNYCH pieniędzy za dzień próbny!
Uzasadnienie? „To tylko praca biurowa, mało godzin przepracowanych, nic się nie należy…. „. Byłam pełne 7h, wg omawianej stawki wyszłoby nieco ponad 100zł. Bezczelność i brak odpowiedzialności za własne słowa/obietnice porażająca, aż mnie zatkało. Odpuściłam niestety.
Januszex pełną gębą…. Nie zamierzam się z nimi szarpać ale będę przestrzegać innych przed podjęciem współpracy. Byłam tam jeden dzień, ale niezgodności z kodeksem i prawem pracy zauważyłam wiele.
