piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaPiekielni szefowieKilka sytuacji z różnych firm

Kilka sytuacji z różnych firm

Cześć, przypomniały mi się różne historie z pracodawcami w różnych firmach, w których pracowałem (chociaż nie jestem pewien czy wszystko się tu nadaje):

#1 Była sobie Pani Szefowa, która raz na trzy miesiące odgórnie dostawała dodatkowe pieniądze, które miała wydać na pracowników – a to chemia się skończyła, worki na śmieci, z ubraniami nam się coś stało – jednakże gdy potrafiła zarządzać tak pieniędzmi, że przez 3 miesiące zostanie jej jakaś suma, wtedy dostaje premię – zależną od tego ile zostało.

Robiła tak, że pierwszego miesiąca kupowała nam chemię czy worki na śmieci, które na ogół kończyły się po miesiącu, a potem “radźcie sobie”- mniej więcej 2 lub 3 butelki 1L spryskiwaczy do szyb/środka do mycia podłóg i inne, worki z 20 rolek. Listę na nowe koszulki robiła przez trzy miesiące i nikt z nas żadnej nie dostał. Mopy do mycia podłóg były zjechane. Sporo by tego wymieniać. W końcu przy wielu skargach od pracowników do rejonowej, zainteresowali się tym.

#2 Wracając do Szefowej, po jakimś czasie zapanował mobbing, gdyż przyszła pewna kobieta (po 50-tce), która z początku nas nagrywała (niby to szła zadzwonić na social, a przez szybę – lustro weneckie – nas chamsko nagrywała i zanosiła szefowej. Przez ośmiogodzinną zmianę nic nie robiła i/lub grała na telefonie, żadnej pomocy z jej strony.

Jak możecie się domyślać, ulubienica szefowej dostawała wszystko jak na zamówienie. Z jednych sytuacji, które zapadły mi w pamięci to:

  • Zaraz po zatrudnieniu dostała swoje, nowe ciuchy (gdzie reszta pracowników miała używane), dodatkowo dostała swoją kurtkę, bo nie mieściła się w te, co były.
  • Nie dostawała opi*rdolu – przepraszam, ale inaczej się tego nie da nazwać – za coś, czego nie zrobiła, jej brak pracy był zrzucany na inne osoby – na ogół na te, które były z nią na zmianie tego dnia.
  • Po roku pracy, dostałem dwutygodniowy urlop w terminie, który mi bardzo pasował – czas Woodstocku, a zaraz po nim lot do taty. W trakcie wakacji, został odwołany, bo ona sobie zażyczyła zmianę terminu swojego urlopu, dodatkowo przedłużyła go dwutygodniowym L4. (nie trzeba mówić, że na swój urlop i tak pojechałem).

#3 W drugiej firmie, w której pracowałem, miałem dziwną sytuację co do urlopu, otóż: Dwa tygodnie urlopu, a na grupie pracowniczej pojawił się nowy grafik, na którym było widać, iż zaraz po urlopie mam dzień wolnego i dopiero na kolejny dzień przychodzę na rano (6-14).

Grafik się zmienił, jednakże nikt na grupie o tym nie poinformował. Wstając na rano, zobaczyłem sms od szefa “czemu nie było mnie na nocce”. Okazało się, że nie miałem wolnego, a zostało zmienione na nockę, o czym nikt mnie nie poinformował. W miarę wyjaśniłem sytuację z szefem, nie miałem N’ki, ale zarządził, że mam to odpracować.

#4 W trzeciej firmie, z początku miałem umowę zlecenie i na rozmowie było jasno powiedziane, że po trzech miesiącach pracy, dostanę umowę o pracę. Przez ten czas – podczas bycia na umowie zlecenie – pracowałem często po 11h/13h/16h (bez 11 godzinnej przerwy pomiędzy zmianami, zdarzyło się, że w jeden tydzień dostałem 6 dni po 16h).

O każdy dzień wolny trzeba było się wykłócać. Dodatkowo rzucał mną po różnych obiektach bez mojej zgody. Do trzeciego miesiąca nie dotrwałem, bo zwolniłem się po miesiącu ze zmęczenia, ale słyszałem od innych pracowników, że ta umowa o pracę to mit w tej firmie. Rozmawiałem z wieloma osobami i każdy z nich siedział na umowie zlecenie.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE