Mój były szef wymyślił sobie, że zacznie kontrolować kurierów i paczki dostarczane do firmy. Kurier przy wjeździe na zakład zostaje spisywany z dowodu i przy asyście pracownika ochrony (P. O) roznoszone zostają paczki, gdzie w bliżej nieokreślonych działach (bo wg. P. O z listu przewozowego nie można zidentyfikować do którego działu ma być dostarczona) zostają przez P. O rozcinane i fotografowane. 🤦♀️
Z niektórymi P. O dało się dogadać żeby nie otwierali tych paczek bo przecież, są tam i poufne dane, ale zauważył to pewnego dnia Janusz, który zagotował się od środka, ślina pociekła i zwołał zebranie, że każdy P. O paczki ma otwierać bo inaczej po premii, której jak się okazało i tak zresztą notorycznie nie było. 😂
Raz była taka sytuacja, że P. O rozciął paczkę (listowną!) od góry, przez sam środek uszkadzając bardzo ważne dokumenty od kontrahenta znajdujące się w środku. Zrobiła się z tego dosyć niezła aferka na polu firma – kontrahent przez co P. O musiał przepraszać i pisać pisma wyjaśniające do Janusza po co otworzył paczkę skoro widział, że jest cienka XD.
Od tamtego momentu kurierzy niechętnie dostarczali paczki, a niektórzy nawet dostali zakaz od swoich szefów, co generuje duże problemy ze współpracującymi z nami firmami. Ale Janusz twierdził, że to jego firma i on może takie zasady sobie ustalać xD
Po czasie dowiedzieliśmy się, że powodem tego wszystkiego było to, że „Bożena” z Administracji zamawiała paczki z Zalando a Januszowi przeszkadzało to, że pokazuje swój dobrobyt xDD