piątek, 19 kwietnia, 2024

Prawda wyszła na jaw

Obecny szef w porządku, ale poprzedni tak wkurzył, że odeszłam z pracy. Czym wkurzył?

Pracowałam wtedy w sektorze prywatnym. Ale robiłam to, co lubię. Wartością dodaną było to, że poznałam fantastycznych ludzi, z którymi relacje przyjacielskie mam do dziś.

Pewnego pięknego dnia, po kolejnej konferencji, którą organizowaliśmy a przy której spędzałam kilkanaście godzin dziennie, siedem dni w tygodniu, że mój pryncypał opóźnia (po raz kolejny) wypłatę, bo niby nie ma kasy.

Zatrudnia swojego syna, płaci mu dwukrotnie więcej niż mnie, jadą wspólnie na wakacje w ciepłe, egzotyczne miejsce a ja zostaje bez złotówki na koncie, z masą papierowej roboty a ci balują w najlepsze.

Po ich powrocie poszłam do szefa z pismem z wypowiedzeniem umowy, mówiąc, że tę ostatnią konferencję ogarnę i się żegnamy. Zero słowa. Podczas konferencji, rozpowiadał wszystkim, że mnie zwolnił, bo nie spełniałam jego oczekiwań.

Oczywiście prawda wyszła na jaw, gdy ostatniego dnia konferencji, zrobiono mi pożegnanie. I moi wspaniali znajomi powiększyli moje wypowiedzenie i ustawili je w bardzo widocznym miejscu.

A w nim opisałam punkt po punkcie, dlaczego odchodzę. Pech chciał, ze na imprezie pożegnalnej byli również ci, którzy od szefa słyszeli ze mnie wyrzucił.

Bardzo szybko zaproponowano mi nową pracę, dzięki której nabrałam nowych doświadczeń i nie żałuje ani sekundy tam spędzonej. Mimo że sytuacja życiowa zmusiła mnie do zmiany miejsca zamieszkania to przez prawie dwa lata, co miesiąc, prezes dzwonił i pytał się kiedy do nich wracam.

A Ex szef? Robi jedną konferencję w roku, słuch o nim zaginął przyjaciele odeszli a on dalej przeświadczony o swojej cudowności.

MOŻE CI SIĘ RÓWNIEŻ SPODOBAĆ:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

DODAJ SWOJĄ HISTORIĘ

Najpopularniejsze z 7 dni

NAJNOWSZE KOMENTARZE